Ostrożnie z pastami wybielającymi

Reklamy, hollywoodzkie filmy czy magazyny o życiu celebrytów często są oskarżane o podnoszenie ideałów piękna do poziomu nieosiągalnego dla zwykłego człowieka. Niewielka dawka Photoshopa sprawia, ze modelki są chudsze, a modele lepiej umięśnieni. Jednym z elementów ideału jest również śnieżnobiały uśmiech. Zębami bielszymi od kartki papieru wita nas z bilbordów wiele znanych postaci. Wobec tego nie dziwi obecność na rynku produktów służących wybielaniu zębów – przede wszystkim odpowiednich past. Reklamy obiecują szybkie rozjaśnienie uzębienia. Czy warto dać się skusić na marketingowe hasła?

Dobra wiadomość jest taka, że pasty faktycznie mogą wybielać zęby. Właściwie każda pasta w pewnych stopniu redukuje płytkę nazębną, a więc przyczynia się do tego, byś miał bielszy uśmiech. Jednak nie wszystkie pasty działają jednakowo. Zdarzają się i takie, które mogą zaszkodzić podczas dłuższego użytkowania.

Jakie problemy może powodować pasta wybielająca? Najczęściej spotykany to uszkodzenia szkliwa. Oznacza to, że zęby są bardziej wrażliwe, a także mniej odporne na działanie bakterii. Osiąganie doskonałej bieli takim kosztem oczywiście nie jest godne polecenia. Kluczowym cechą jest stopień, w jakim pasty ścierają płytkę bakteryjną. Niektórzy producenci podają odpowiednią wartość oznaczoną wskaźnikiem RDA. Zazwyczaj wynosi on nie więcej niż 80, ale w przypadku past wybielających potrafi zbliżyć się do wartości 200. Dlatego zbyt częste szorowanie może być szkodliwe.